czwartek, 5 czerwca 2014

   Rozdział I:                                                                 
                                                      *Oczami Jess*
Rano wstałam ubrałam się w czarne rurki i niebieski top, ułożyłam grzywkę, szybko zjadłam śniadanie i umyłam zęby. Była już 10, a ja o 11 byłam umówiona z Alex'em i dziewczynami w parku. Zabrałam ze sobą słuchawki i telefon zeszłam na dół i tylko krzyknęłam do mamy, że już wychodzę. Wyszłam z domu włączyłam sobie piosenkę One Direction ,,Story of my life" i szłam do parku. Nagle zadzwonił telefon, spojrzałam i wyświetlił sie numer Rebbec'y. Szybko odebrałam i okazało się, że jednak mamy spotkać się w kawarni. Musiałam się wracać na prakrycznie drugi koniec Bostonu. Weszłam do autobusu i zajęłam miejsce pod oknem. Dojechałam po jakiejś godzinie, przywitałam sie z wszystkimi i Alex postawił mi deser i kawę. Rozmawialiśmy chyba do 19 albo nawet dłużej. Około 20 musiałam być w domu, dlatego odprowadzili mnie do busa
                                                              *Oczami Alex'a*
Rano obudził mnie telefon. Odebrałem, i okazało sie, że dzwoni Rebbeca.
-Haloo...
-Alex, jesteś?
-Noo.. Co tam chciałaś?
-Chciałam ci przypomnieć, że o 11 spotykamy sie w kawiarni.
-No przecież wiem. Ok narazie!
-Narazie!
Musiałem szybko sie ubrać, żeby zdążyć. Nałożyłem koszule w kratkę, czarne rurki i fullcap'a. Popatrzyłem na zegarek. Była 10. Wyszłem z domu i złapałem taksówkę. Do kawiarni dojechałem po jakiś 15 minutach. Przywitałem sie z dziewczynami, i usiedliśmy przy stoliku numer 5. Jess przyjechała troche spóźniona, i zapomniała pieniędzy, więc postanowiłem kupić jej kawę i deser. Spotkanie troche nam sie przeciągnęło, i Jessica musiała około 20 wracać do domu. Odprowadziliśmy ją do busa, pożegnaliśmy sie i wszyscy wróciliśmy do domów. W nocy słuchając muzyki, cały czas myślałem tylko o niej. Ale byliśmy umówieni na następny dzień, żeby wybrać się do parku wodnego,

Rozdział jest krótki, ale obiecam, że następny będzie dłuższy. Licze na komentarze ;)

2 komentarze:

  1. Kochana :-)
    Bardzo fajny tylko...
    Nie bierz tego do siebie jako złośliwą uwagę, tylko jako radę.
    Mianowicie, troszkę mniej info, a więcej wydarzeń ;-)
    Pozdrawiam
    Juuula <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję za radę :) Dopiero rozkręcam się w tym blogu, ale licze że następne rozdziały będą ciekawsze ;)

      Usuń